przez ulicę mojego miasta przemykałem powolutku by przyjrzeć się wszystkiemu z dokładnością badacza. Niewiele z moich obserwacji ma jakiś sens ale warto się nad nimi zastanowić... Widziałem uśmiechy i płacz widziałem zrezygnowanie i zapał... Miasto tak wielkie, że swojegon sąsiada który mieszka przezs ścianę możesz poznać po wielu latach... Dziwię się że wszystko wokół mnie jest takie bezimienne i anonimowe że tłumy ludzi których mijam nie odpowiadają na uśmiech a jedyny komentarz o starszej pani która przysiada się do ciebie na ławce i opowiada historie wojenne to "głupia wariatka". Ludzie spieszący się pozostawiają w tyle tych którzy rozkoszują się światem, tylko czemu? Którzy tracą więcej Ci co nie gonią za sukcesami czy ci co mijają świat jako niepotrzebne tło ich splendoru? Wiem może przejaskrawiam moje wypowiedzi i nie są one obiektywne ale cóż zrobić gdzieś tam w środku siebie jestem obrażony na tch którym czas kojarzy się tylko z pieniądzem i tylko z kolejnym projektem/zebraniem/spotkaniem biznesowym czy inną niezmiernie ważną rzeczą...
Obudziłem się dziś pełen jakiegoś zadowolenia z życia jakie wiodę... wiem to trochę dziwne jak ja to piszę wieczny malkontent i I narzekacz rzeczypospolitej tenbitowej ale co zrobić tak było obudziłem się szczęśliwy... może to zasługa zmiany pracy może nowych ludzi którzy podbudowali mnie klikoma słowami a może ... :)
Znów ukojenie i czas na rozmyślanie daje mi muzyka... tak różna i barwna jak tylko możę się wydawać. Różne style różni wykonawcy a dla mnie zawsze jakieś wspomnienia i miłe chwile :) Wielkie słuchawy odgradzają mnie od zgiełku miasta to miłe mieć małą ucieczkę od fali szumu informacyjnego :)
Widzę że Tenbit docenił moją twórczość dając na banerze ciut zmienione zdanie z moejej notki... czuję się mile połechtany... może ciutek zazdrosny ale co tam wolno im sam podpisałem przecież zgodę przy akceptacji regulaminu tenbit.pl :)
postarm się bywać tu częściej przepraszam za moją absencję :) pozdrawiam wiernych witam nowych
Dodaj komentarz