lut 01 2008

w każdą stronę rozbiegły się...


Komentarze: 0
Dużo piasku w klepsydrze usypało się od ostatnich przemyśleń takich na spokojnie. Gorączka około 40 stopni potrafi jednak zmenić noc w bezsenny koszmar tysiąca myśli. Siedzisz około 3 nad ranem patrząc w monitor nie rozumiejąc czemu myśli uciekają szybciej niż zostawią ślad do przekazania komukolwiek. Dziś już lepiej spokojnie przespana noc brak suchości w ustach świadczy, że organizm zdrowieje :) . Znów szybka zmiana w moim bycie czyli szukam pracy po raz drugi :] po roku współpracy i przeszkoleniu mnie pracodawca wolał zatrudnić osobę całkowicie niewykwalifikowaną , czemu sam nie wiem. 2 tygodnie niby urlopu dałyby jakiś oddech i dystans do siebie niestety choroba mnie przycisnęła do łóżka :P i jedyne co czuje to : 1) muszę coś zmienić w mieszkaniu (nic mi się tu nie podoba... zaniedbałem jakiekolwiek ulepszenia i poprawy bo nie spędzałem tu za wiele czasu) 2) trzeba zadbać o kondycję i jakieś zajęcie sportowe na zimę (i tu wygrał pomysł na basen) 3) trzeba znaleźć pracę która będzie mnie kręcić będzie dawać jakieś uczucie satysfakcji...

Znów wsłuchany w nutę Comy i poważne wątpliwości czy ja dobrze go odbieram czy ja rozumiem to co śpiewa bo przecież nie można chyba tak łatwo ogarnąć mnie tymi słowami... on mnie nie zna a jakby śpiewał o mnie o mojej dezaprobacie tej rzeczywistości.

Znacie to uczucie tęsknoty za kimś po drugiej stronie słuchawki... tak to bardzo głupie bo wiadomo przecież są sms'y, telefony maile i wszelkie inne sposoby kontaktu a jednak mimo że druga osoba pozornie jest na kilka kliknięć stąd pojawia się jakaś wredna tęsknota. Taka która skupia wasze myśli na tym by być bliżej by uśmiechnąć się czulej by przeczytać jej słowa...

Siedząc sam którejś nocy w gonitwie myśli pojawiła się jedna bardzo niepokojąca : Czy ja już się wypalam jako człowiek, czy mam skazać się na życie nieświadomego robota, który będzie zarabiał pieniądze na przeżycie do pierwszego? I wiem że odpowiedź to "nie" i wiem że wszystko można zmienić i wszystkiemu zaradzić a jednak kiedy brakuje wsparcia otoczenia (tak kolejny raz go właśnie potrzebuję) to człowiek wpada w wir samooskarżeń i jakichś chaotycznych szarpanin z życiem.

W godzinach naszych zwierzeń bądźmy czujni by dobrze wybrać spowiednika.
dominik_ziom   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz